To była pierwsza tego typu sesja w moim życiu. Strach, niepokój, niepewność... Masę skrajnie przykrych uczuć kotłowała mi się w sercu. Zdecydowałam się jednak i bardzo się z tego cieszę. Ksenia jest osobą bardzo wymagającą i doskonale wie czego chce. Tym bardziej jej opinia ta publiczna i ta wysłana tylko do mnie dodaje mi skrzydeł i motywuje. Lubię wracać do tych kadrów i wspominać tę naszą wesołą współpracę w jesiennych liściach.






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz